sobota, 14 listopada 2015

Rozdział 5 - Adoptowana miłość~niespodzianka!

To uczucie zagubienia..takie uczucie ma teraz Ludmiła. Blondynka cały czas dusi w sobie płacz. Nagle słyszy jak ktoś puka do jej drzwi. To Federico. Szybko ociera łzy, podchodzi i niepewnie otwiera drzwi, w których widać zupełnie obcą jej osobę.

piątek, 13 listopada 2015

Rozdział 4 - Adoptowana miłość~niespodzianka!

Rano o 6, Ludmi z Fede jak zawsze kłócili się o łazienkę. Oczywiście nie odbyło się bez ich uroczych tekstów, które dowodzą to jak bardzo się kochają:
- Ty gruby pocięty hipopotamie, leżący na talerzu i sąsiadów!! Wyłaź łajzo warszawska!
- Wal się plastusiu-pizdusiu! Idź naleśniki ubijać na dupsku! Głupia marchewa!
- Przemądrzała blondyna, która i tak nigdy nie ma racji!
- Świnia po terminie ważności z targu!
- Świnia nie ma terminu ważności!
- Ale ty masz!
Czyli właściwie..nic specjalnego się nie działo.

piątek, 16 października 2015

Rozdział 3 - Adoptowana miłość~niespodzianka!

W nocy Ludmiła nie mogła spać, tak samo jak Violetta. Razem więc pisały do siebie sms'y. Najwięcej pisała Violetta, w końcu ona ma co do opowiadania. A o czym Lu miała opowiadać? O tym jak zaniepokoiło ją zachowanie Fede? To bezsensu..

Nowy Blog! :D

Siema!
Chciałabym Was zaprosić na swojego nowego Bloga :)
To będzie mój taki jakby pamiętnik.
To co będę tam zamieszczała jest napisane w pierwszym poście na Blogu :)

http://alexxandrapisze.blogspot.com/

Jeszcze raz zapraszam! ♥

piątek, 2 października 2015

Rozdział 2 - Adoptowana miłość~niespodzianka!

Sobota rano. Rodzice już dawno poszli rano. Niedawno wstał Federico i postanowił, że zrobi śniadanie w czasie gdy Ludmiła jeszcze słodko śpi. Jak nigdy tak teraz zaczął rozmyślać o różnych rzeczach..o Leonie..o szkole..o Ludmile..

wtorek, 22 września 2015

Rozdział 1 - Adoptowana miłość~niespodzianka! + wyjaśnienia..

Może najpierw zacznijmy od wyjaśnień, co? ;pp 
Po wstawieniu posta o tym, że odchodzę..naszedł mnie pomysł..wena..na nowe opowiadania..no jak na złość! :<
No nie mogę tego zmarnować, bo..nie. Tak, to jest..mądre wyjaśnienie.
Nie obiecuje, że rozdziały będą codziennie..nawet nie wiem czy będą co tydzień, bo..ostatnio trochę dużo sobie narzucam na weekend XD 
Nagrywam co weekend dwa covery i nie pytajcie dlaczego dwa..jeden..taki inny xd Przepisuję trochę rozdziału z CRNZ na Wattpad'a, teraz trochę rozdział..prócz inne czynności..ale jest bardzo fajnie. 
Prosiłabym o wsparcie w komentarzach, które naprawdę dodają mi wspaniałego poweru. Prolog naprawdę zawierał dużo świetnych komentarzy, dlatego dzięki.............
Jakoś to rozwinę :> 
Jeżeli komuś się nudzi to zapraszam na moje GG jest w kontaktach bardzo chętnie bym sobie z kimś popisała..jak macie MovieStarPlanet to: Oleiszyn - zapraszać XDDDDDD
Zapraszam do rozdziału :3

niedziela, 20 września 2015

Prolog - Adoptowana miłość~niespodzianka!

Życie jest jak kinder-niespodzianka. Nigdy nie wiesz co dostaniesz.
Czasem ta niespodzianka sprawia Ci radość, czasem ból. Zależy.
Czasem trzeba naprawdę bardzo kombinować, żeby stało się coś ważnego.
Niemożliwe staje się możliwe, a miłość zaskakuje.


piątek, 18 września 2015

KONIEC. WSPOMNIENIA. DZIĘKUJĘ.

Oprócz tego, że chcę Was zaprosić na mój nowy cover z Hoy Somos Mas, który jak zawsze mi nie wyszedł ( :P ), to chcę jeszcze w tym poście napisać..pożegnanie? Itd..czyli nuda i pewnie nikogo to w ogóle nie obchodzi, ale i tak napiszę xd A tu jest cover:


piątek, 11 września 2015

EPILOG-KONIEC.

Lubię się wyróżniać, ale nie umiem się popisywać. 
Wszyscy mnie lubią, ale nie za to jaka jestem. 
Nie lubię przebywać z ludźmi, ale chcę, żeby ich wokół mnie było dużo. 
Jestem dziwna..taka sobie. 
Chcę, żeby inni mieli dzięki mnie dobry humor. 
Trochę za duża misja jak na 13-latkę zwłaszcza, że nikt właściwie we mnie nie wierzy. 
Ale gdy tak się dzieje, najważniejsza jest moja wiara. 
Sama w siebie muszę wierzyć. 
Sama sobie dam radę i gdy tak myślę, wiem że tak będzie, tylko nie wolno mi się załamywać, nie mogę nie wstawać gdy upadnę, nie mogę tracić wiary, muszę robić swoje. 
I ty również.

niedziela, 6 września 2015

czwartek, 3 września 2015

Nowy cover! ;D

Oprócz tego, że jest mój..jakby to nazwać o ile można nazwać..głos? To jest moja perfekcyjna wymowa hiszpańskiego xd Ale mimo wszystko: ZAPRASZAM! ♥

https://www.youtube.com/watch?v=_wquk6NuEZ4

niedziela, 30 sierpnia 2015

Rozdział 9 - Każdy koniec ma swój początek. Ostatni.

Federico delikatnie złapał Ludmiłę za nadgarstki. Tak jak kiedyś to robił. Czasem od czego się zaczyna, na tym samym się  kończy. Czyżby tak miało być?

Rozdział 8 - Każdy koniec ma swój początek.

Rano, Ludmiła wstała cała w skowronkach. Nagle jednak zadzwoniła do niej Angelika, ale mimo to blondynka ją olała i dalej z uśmiechem przygotowywała się do szkoły. Po 30 minutach wyszła i razem z Nati poszły uśmiechnięte do szkoły. W tym samym czasie Federico już był w szkole i rozmawiał z Angeliką.

czwartek, 27 sierpnia 2015

ZAPRASZAM! ♥ ( kolorowy pościć z reklamami x.x )

1.NIE MASZ KSIĄŻKI LODO?
2.CHCESZ BYĆ W FILMIKU/DOŁĄCZYĆ DO AKCJI ,, JESTEŚMY VLOVERS '' ?
3.SNAPCHAT ;P
4.REKLAMA - CZYLI COŚ CZEGO NIE LUBIMY :) XD
5.DZIĘKUJĘ.
6.ZAPRASZAM. 
7.KONIEC ŚWIATA WE WRZEŚNIU, WIĘC SPOKOJNIE, DŁUGO SOBIE DO TEJ SZKOŁY NIE POCHODZIMY ;D

wtorek, 25 sierpnia 2015

Ukryta prawda, na poważnie..

Nie, nie pójdę do Ukrytej Prawdy xD
W tym poście będzie:
Dlaczego rzadko rozdziały?
Dlaczego krótkie rozdziały?
Czytelnicy.
Pasja.

Nowy cover! :D

Właśnie ukazał się nowy cover na moim kanale z piosenki ,, La la laj '' :D
Zapraszam..nie odkupuje nic, za nim nie odpowiadam o.O

https://www.youtube.com/watch?v=p5ZJHWnRQBo

Rozdział 7 - Każdy koniec ma swój początek.

Ludmiła była załamana tym wszystkim. Było milion powodów, ale Ludmiła trzymała się tylko jednego: Federico ją zdradza.  Natalia i Diego próbowali wybić jej ten pomysł z głowy, ale na marnę. Szatynka wpadła na pomysł, żeby pójść do Fede i sprawdzić co się z nim dzieje. Przez całą drogę Ludmiła wylewała łzy..

wtorek, 11 sierpnia 2015

Nowy Cover! :D

Zapraszam Was serdecznie na nowy filmik z nowym coverem piosenki En Mi Mundo z Violetty! :D
Wersja piano xd Dziękuję za ostatnie miłe opinie, jest mi bardzo miło ♥

czwartek, 6 sierpnia 2015

Rozdział 6 - Każdy koniec ma swój początek.

Ludmiła tylko leżała na łóżku przytulając się do poduszki i płakała. Przy niej siedziała Natalia, która próbowała ją jakoś uspokoić. Nagle usłyszały dzwonek do drzwi. Nati bez słowa wstała i poszła otworzyć. Niespodziewanym gościem okazał się być nikt inny ja Federico. W oczach miał smutek przeistoczony w łzy, ale szatynkę to nie obchodziło.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Rozdział 5 - Każdy koniec ma swój początek.

Nadchodzi 5 nad ranem. Ludmiłę budzi tajemniczy telefon i nieznanym numerem. Dziewczyna była zdziwiona, że ktoś o tej porze do niej dzwoni. Trochę się wystraszyła gdy zobaczyła ekran komórki. Po krótkiej chwili i odważyła się odebrać.

środa, 8 lipca 2015

Rozdział 4 - Każdy koniec ma swój początek.

Ludmiła siedziała sobie na łóżku i pisała na telefonie z Naty. Tu była w rozmowie z Naty, tu znów myślała o Diego, a tu znów myślała o Federico..i Angelice. Starała się znaleźć rozwiązanie tego co teraz się dzieje. To było dziwne. Miłość bez granic, a teraz takie murowe ściany oddzielające ich od siebie, a najlepsze to to, że ściany zbudowane są ze szczątków tego co ich łączyło..

WESOŁYCH WAKACJI! ♥

Co z tego, że mam spóźnione życzenia? A co ma powiedzieć człowiek wchodzący na swoje konto na asku po kilku miesiącach i widzi życzenia na Sylwestra gdy są wakacje? :P

niedziela, 21 czerwca 2015

Rozdział 3 - Każdy koniec ma swój początek.

Następnego dnia rano.. Deszcz budził ludzi swoim pukaniem do okna. Dla niektórych był to przyjemny dźwięk, a dla niektórych wręcz przeciwnie. Ludmiła wstała i zaczęła się szykować do szkoły. Już z samego rana była zrelaksowana dzięki deszczowi. Mimo deszczu nie wzięła parasola i poszła do szkoły. Czuła jak krople deszczu muskały jej twarz, strasznie jej tego brakowało. Gdy już była w szkole, przebrała się i poszła do klasy. Zauważyła, że na korytarzu jest Federico stoi z Angeliką i rozmawiają. Uśmiechnęła się i podeszła do nich.

sobota, 20 czerwca 2015

♥ LBA 7 I 8 ♥

SIEMANECZKO ZIOMECZKI, JA JESTEM REME...O.o o.O


#YT #FILMY #OLCZICAM #ODWAGA #BLOG #JESTEMGŁUPIAWIEMWYBACZCIE #JUŻNIEDŁUGOWAKACJE

Kombinuję na #YT. Chyba zacznę kręcić #FILMY, ale boję się, więc dodajcie mi odwagi. Chcę zrobić #OLCZICAM, ale do tego też potrzebna mi jest #ODWAGA, bo chcę pokazać swoją brzydką buzię. Opuściłam #BLOG, dlatego że starałam się ustabilizować i dość do wielu wniosków. 
Nie było dłuuuugooo rozdziału i #JESTEMGŁUPIAWIEMWYBACZCIE. Czy ja kiedyś zepnę tą dupę? Muszę. W wakacje mam tyle planów, a wy jakie macie? No bo przecież #JUŻNIEDŁUGOWAKACJE! ♥

sobota, 16 maja 2015

Rozdział 2 - Każdy koniec ma swój początek.

Następnego dnia Ludmiła wstała nie wyspana. To się z niewiadomych przyczyn budziła, to miała jakiś dziwny sen, to znowu myślała o Federico. Przecież ona go kocha. Przecież on ją kocha. Powinni sobie ufać. Chociaż niby tak jest, to wydaje się jakby było zupełnie inaczej.  Federico podobnie. Od środka się załamywał chłopak. Był zagubiony, wystraszony o czym wie tylko  Ludmiła. Czuł strach, on tylko udawał silnego. Przy wszystkich był niczym tytan, ale sam przytulał się do poduszki i bał się. Nawet przed Ludmiła ukrywał ten strach. Po prostu nie chciał jej martwić..

niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 1 - Każdy koniec ma swój początek.

Każdy wie jak wygląda pierwszy dzień z rozpoczęcia nowego roku szkolnego, każdy.
Akademia, przywitanie ponowne lub po raz pierwszy z wychowawczynią, podanie planu lekcji na następne dni, który i tak się jeszcze zmieni, ale nie zawsze w ten pierwszy dzień dochodzi nowy uczeń bądź nowa uczennica, a tego dnia tak było. Gdy wszyscy weszli do klasy i zajęli swoje miejsca, do sali weszła nauczycielka, ale nie sama. Za nią szła pewna dziewczyna. Była dość wysoka, miała brązowe oczy i czarne długie włosy, cerę miała jasną, a ubiór miała jak każda uczennica w dniu
rozpoczęcia nowego roku. Pani najpierw przywitała uczniów, a następnie przedstawiła im nową uczennicę.

piątek, 8 maja 2015

Prolog - Każdy koniec ma swój początek.

 

Pierwszy września..
Data, która rozpoczyna nowy rok szkolny..
Uczniowie mimo wszystko wrócili do szkoły z uśmiechem..
Najszczęśliwsi byli jednak Ludmiła i Federico..

sobota, 25 kwietnia 2015

Epilog z nutką prologu.


 
Co się działo dalej?
Ludmiła i Federico przyjaźnili się z Natalią, Diegiem i Maxim.
Ludmiła i Federico są szczęśliwą parą.
Natalia i Maxi są szczęśliwą parą.
Diego nigdy nie przestanie kochać Ludmiły.
Tak oto możemy powiedzieć w bardzo wielkim skrócie, ale wy lubicie czytać, więc..

sobota, 4 kwietnia 2015

Rozdział 11 - On jest tylko moim przyjacielem, zdejmij maskę morderco, w którym się zakochałam + Życzenia Wielkanocne ♥

Ludmiła:

Usłyszałam gdy ktoś do mnie podchodzi. Bałam się. Nie wiedziałam kto to. Może to on? Usłyszał i chce mi teraz zrobić krzywdę.. Ktoś delikatnie wyjął mi sznur z ust i po chwili delikatnie oraz namiętnie pocałował. Tak całować potrafił tylko on. David. Znaczy.. Federico. Od razu odwzajemniłam choć nie miałam na nic sił. Po chwili się od siebie oderwaliśmy. On zdjął mi chustę z oczu. Przez moment nie mogłam dobrze nic dojrzeć, ale po minucie wszystko mi się rozjaśniło i ujrzałam jego przystojną mordkę. Uśmiechnął się delikatnie do mnie. Nie wiem jak mnie znalazł, ale wiem, że mogę być mu wdzięczna. Wdzięczna komuś, kto  mnie mocno skrzywdził, a teraz mi ratuje życie. Komuś kto jest zły, ale mnie kocha, a ja kocham jego. Komuś kto nie ma serca, bo mi je oddał. Komuś na kim mi zależy tak bardzo, że nie wyobrażam sobie bez niego życia. Mojemu królewiczowi.

niedziela, 22 marca 2015

Rozdział 10 - On jest tylko moim przyjacielem, zdejmij maskę morderco, w którym się zakochałam.

Ludmiła:

Poczułam paraliż, znowu. Ból w sercu, ucisk w żołądku i w gardle. Mężczyzna, któremu ufałam, którego kochałam..okazał się mordercą moich rodziców i moim gw-gwałcicielem. Miałam ochotę się rozpuścić, jak lód. Pod Davidem krył się jakiś  Federico. Po moim policzku spłynęła łza, którą Da..Federico szybko wytarł swoją dłonią.
- Nie dotykaj mnie.. - wydukałam.
- Ludmiła.. proszę. Co mam zrobić?
Nie odpowiedziałam. Nie wiedziałam co. Jego głos był jednocześnie słodki i gorzki. W brew wszystkiemu czułam się przy nim bezpiecznie, ale to co zrobił jest niewybaczalne. Tego nie da się wybaczyć.
- Ludmiła..
- Nic nie mów. - warknęłam.
Powoli wstałam i chodź ciężko było mi się utrzymać na nogach to i tak podeszłam i wzięłam swój plecak. Federico szybko do mnie podszedł i wyrwał mi plecak z dłoni.
- Uczymy się? - spytał.
- Nie. - odpowiedziałam.
- To co robimy?
- Mógłbyś mi łaskawie oddać swój plecak?
- Nie.
- Dlaczego?
Tym razem to on nic nie odpowiedział. Przybliżył się do mnie i chciał mnie pocałować, ale ja szybko się odsunęłam. Najwyraźniej się zdenerwował, bo rzucił mój plecak gdzieś w kąt i złapał mnie mocno za nadgarstki.
- Nie pozwalam Ci. - warknął.
- Na co?
- Na rozpierdolenie tego co nas łączy. Naszej miłości.
- To ty to zburzyłeś.
- Miałem kłamać? Nie mogłem tak dłużej.
- Poza tym ty nie wiesz co to miłość, nie masz uczuć prócz swojej agresji do innych. - powiedziałam, a on mocniej ścisnął moje
nadgarstki.
- Licz się ze słowami.
- Możesz mnie puścić?
- Bo?
- Bo to boli. - wydukałam.
Z moich oczów wylewały się wielkie łzy. Widać w nich było bół i cierpienie, a jednocześnie miłość. Mimo mojej woli, Federico mnie pocałował. Choć chciałam, nie zrobiła nic, nie zasługuje na to. Po chwili się oderwał i mnie puścił.
- Nie pozwolę Ci odejść.
- Nie zatrzymasz mnie.
- Zatrzymam.
Strasznie się go bałam. Wzrok miałam wbity w podłogę. Cała się trzęsłam ze strachu, a on chyba o tym wiedział. Delikatnie mnie przytulił, ale ja się od niego oderwałam.
- Zostaw mnie! Słyszysz?! Rozumiesz?! Zostaw! Nie chcę Cię czuć, słyszeć, widzieć! Nie chcę Cię znać! Rozumiesz?! Nie chcę!
Zabiłeś moich rodziców i mnie zgwałciłeś! Ukrywałeś to przez tyle czasu. Czułam się przy Tobie bezpieczna, a tak naprawdę to powinnam zawiadomić policję! Już wiem skąd ta Twoja nienawiść i agresywność. Co chcesz to masz i masz wyjebane na cały świat!
- Licz się ze słowami gówniaro. - warknął.
Nie wytrzymałam. Uderzyłam go z liścia i wybiegłam z jego pokoju zostawiając tam swój plecak. Szybko skierowałam się w stronę drzwi wyjściowych. Jeszcze nigdy tak szybko nie wybiegłam z czyjegoś domu. Było bardzo ciemno, padał deszcz, a ja biegłam. Nie patrzyłam gdzie biegnę, byle by jak najdalej od niego..












David:

Miałem ją ochotę przytulić, a jednocześnie potrząsnąć za to co powiedziała. Trudno coś zrobić gdy miłość i nienawiść walczą ze sobą. Wziąłem krzesło i rzuciłem nim w meble. Miałem ochotę rozwalić wszystko co stanie mi na drodze. Znów miałem ochotę  kogoś zabić, ale nie zrobię tego. Muszę się uspokoić...

* NASTĘPNEGO DNIA *

Natalia:

Szykowałam się do szkoły. Dzwoniłam i wysłałam już z 20 sms do Ludmi z pytaniem czy idziemy razem, ale nie. Po co odebrać i odpowiedzieć. Gdy już się wyszykowałam, wyszłam z domu i poszłam do Lu. Pukałam, dzwoniłam, ale nic. Nikt nie otwierał, nie było jej. Czyżby już wyszła? A może była całą noc u Davida i telefon zostawiła w domu..ale halo..przecież ona nosi telefon do szkoły. Miała go w plecaku. To dlaczego nie odbierała? Zaczęłam się martwić, ale mimo to ruszyłam do szkoły. Gdy doszłam, zauważyłam, że w wejściu stoi David. Nie było z nim Ludmiły. Podeszłam do niego.
- Hej, gdzie Lu? - spytałam.
- Nie było jej u Ciebie? - odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Nie..w domu też jej chyba nie ma. Nie odbiera ode mnie telefonu, ani nie odpisuje na sms'y.
- Jej plecak jest u mnie..
- Jak to?
- Tak to..
- A ona gdzie jest?
- Nie wiem. Myślałem, że ty wiesz.
- David, co się stało?! Gdzie ona jest?! - krzyknęłam.
Nagle do nas podeszli Diego i Maxi.
- Hej skarbie - powiedział Maxi i pocałował mnie w policzek.
Nie okazałam na to żadnej reakcji.
- David..co się stało? - spytałam.
- Pokłóciliśmy się..tym razem to nie było byle co. - powiedział.
- No widzisz..gdyby była ze mną to by nie cierpiała. - odezwał się Diego.
Myślałam, że po tym co powiedział David wybuchnie, ale było inaczej.
- Masz racje. - westchnął - Z Tobą byłaby szczęśliwa, ja jej niepotrzebnie zniszczyłem życie, a teraz..nawet nie wiem gdzie jest. Wszystko moja wina. - odparł opierając się o barierkę.
Byliśmy cicho. Pewny siebie chłopak, który wiedział, że jest idealny dla Lu, mówi teraz, że to przez niego. Jedynie Maxi milczał, bo nie wiedział o co chodzi. Położyłam rękę na ramieniu Davida.
- Dziś wagary? - szepnęłam.
- Musimy ją znaleźć. - powiedział.
- Idę z Wami. - powiedział Diego.
- A ja? - spytał Maxi.
- Ty? Ty sobie pójdziesz do domu. Nie jesteś w temacie, więc nie jesteś potrzebny, ale jednak gdybyś był to do Ciebie zadzwonię. - powiedziałam.
- Dobrze.
Maxi wrócił do domu, a my szybko ruszyliśmy w stronę domu Davida, aby tam zacząć poszukiwania.
- Wiesz, w którą stronę pobiegła? - spytałam gdy już byliśmy pod jego domem.
- Nie. - odpowiedział.
- Oby jej nic nie było. - powiedział smutny Diego.
- David, ty pójdziesz w tamtą stronę, a ja dlatego, że jestem dziewczyną pójdę z Diego. Ty sam sobie świetnie dasz radę. - powiedziałam.
- Dobra. - powiedział i się rozeszliśmy.
David w stronę pustkowia, a my w stronę miasta..

Ludmiła:
Siedziałam w lesie. Byłam przywiązana do drzewa. Ręce i nogi miałam związane. Nic nie widziałam, gdyż chustka wszystko zaciemniała, a w usta miałam wepchnięty gruby sznur przez, który nie mogłam mówić. Bałam się strasznie. Znowu grozi mi gwałt. Nie dałam poznać po sobie, że się boję. Słyszałam pluskanie wody co oznaczało, że jest blisko mnie. Znowu lęk, że chce mnie ktoś utopić,
ale to dopiero, po swoich przyjemnościach, które sprawią mi ból. Nagle jakiś mężczyzna podszedł do mnie, poczułam jego dłoń na swoim policzku. Dłoń zsunęła się na wysokość mojego biustu.
- Jesteś piękniutka. - zamruczał i wyjął mi sznur z ust.
- Czego ty chcesz? - spytałam cicho.
- Ciebie, a kogo innego?
- Wiesz, że pójdziesz siedzieć jak mnie skrzywdzisz?
- Ty i tak już będziesz martwa. Szybciej pójdzie siedzieć Twój ukochany Federico.
- Skąd go znasz?
- Mój przyjaciel.
- Aha..
- A drugi zaraz będzie się dobierał do Twojej przyjaciółki. - zaśmiał się.
Byłam przerażona. Cała się trzęsłam.
- Dlaczego akurat ja?
- Natalia w przeciwieństwie do Ciebie umiała by się bronić. Ty jesteś słaba.
- A ty jesteś idiotą. - warknęłam.
Chłopak uderzył mnie w twarz.
- Jeśli będziesz grzeczna to postaram się być delikatniejszy niż to sobie zaplanowałem, ale jeżeli będziesz niegrzeczna..
- To co? - spytałam przez łzy.
- To Cię zerżnę tak, że nie będziesz mogła się ruszyć. - szepnął ostro do ucha. - To jak? Będziesz grzeczna?
- Będę. - powiedziałam przez płacz.
- Nie rycz co zaraz znowu dostaniesz tylko mocniej i w Twoje jakże czułe miejsce. - zaśmiał się.
Próbowałam opanować płacz, w końcu mi się udało.
- W nocy..zacznie się zabawa. - powiedział i włożył mi do ust sznur po czym odszedł.
Do późnego wieczora go nie było.

David&Ludmiła:

Cały dzień błąkałem się po polach i lasach. Byłem załamany, nigdzie jej nie było. Co jakiś czas dzwoniliśmy do siebie, aby spytać się jak idą nam poszukiwania, ale ani oni, ani ja..nic. Co jakiś czas krzyczałem jej imię z nadzieją, że usłyszę odpowiedź. Miałem ochotę zabić..sam siebie. Wszystko moja wina. Przeze mnie ona teraz jest nie wiadomo gdzie. Znajdę ją. Przeszukam cały wszechświat i ją znajdę, a tego kto jej zrobił krzywdę zabije. Robiło się już ciemno..po raz kolejny krzyknąłem jej imię..
Usłyszałam czyjś głos, to był głos Federica. Poczułam w sobie radość. Tajemniczego mężczyzny jeszcze nie było, więc próbowałam wydobyć z siebie jakiś dźwięk, lecz żaden nie był na tyle głośny by ktoś mógł mnie usłyszeć. Cały czas próbowałam. Starałam się krzyczeć jak najgłośniej. W końcu mi się udało. Krzyknęłam głośniej niż poprzednimi razy, ale na wszelki wypadek krzyczałam dalej,
do utraty tchu.


Usłyszałem cichy dźwięk..to był czyjś krzyk, krzyk mojej Ludmiły. Szybko pobiegłem w stronę jej głosu, gdy byłem coraz bliżej, słyszałem jej głos wyraźniej i głośniej. Krzyczałem jeszcze do niej, aby miała pewność, że ją usłyszałem i ją szukam. Po chwili znalazłem się przy jakiejś rzecze, przy której było wielkie drzewo, a do tego drzewa była przywiązana..Lu, która uspokoiła się po tym jak usłyszała czyjeś kroki.


_________________________________________________
No i nowy rozdział już jest..10 :D ( Wiem, krótki.. ;c )
Mam nadzieję, że choć trochę Wam się podoba :)
Udzielajcie się na ten temat w komentarzach :))
Jak wspomniałam pod poprzednim rozdziałem..muszę się Was o coś zapytać:
Już niedługo będzie koniec tego opowiadania, a ja ostatnio zastanawiam się czy..nie zrobić dłuższej tzn. serii, czyli opisywanie ich przygód dalej po tym wszystkim co się działo do tej pory. Rozumiecie, nie? ;p Bo mam wybór: Albo kontynuować jak im się wiedzie, albo zacząć coś zupełnie innego, a ja już mam pomysły! ;D To Wy musicie wybrać, więc napiszcie w komentarzach jakbyście chcieli :)
Ja znikam <3
Kocham Was ♥
No to.. DO PRZECZYTANIA! ♥

piątek, 27 lutego 2015

Rozdział 9 - On jest tylko moim przyjacielem, zdejmij maskę morderco, w którym się zakochałam. ( UWAGA. Przekleństwa. )

David:

Była 6:30, a moje oczy już się otworzyły. Jak zawsze, no bo w końcu grzywka się sama nie poprawi. Moja księżniczka jeszcze spała. Delikatnie się od niej odsunąłem i wstałem. Przykryłem ją żeby nie było jej zimno i poszedłem zrobić nam śniadanie. Dumałem kilka minut nad tym co zrobić, ale w końcu wpadłem na pomysł, że zrobię zwykłe gofry z owocami. Chłopak musi się popisać
umiejętnościami kulinarnymi i tak też się stanie. Jak Ludmiła się dowie, że umiem nieziemsko gotować to już choćby bym wszystkich pozabijał to i tak będzie ze mną. Zabrałem się do roboty. Nie było trudno. Moja księżniczka cały czas sobie spała, starałem się jej nie obudzić. Kiedy wszystko było gotowe, wziąłem talerze i poszedłem do pokoju, w którym moja blondi jeszcze kimała. Położyłem wszystko na półce obok łóżka i starałem się delikatnie ją obudzić, ale nic nie dawało. Postanowiłem się zabawić w księcia, który budzi swą księżniczkę pocałunkiem i ją pocałowałem, a ona powoli otworzyła oczy.

♥ LBA 6 ♥

Zostałam nominowana do LBA przez . Dziękuję ♥
Pozdrawiam Cię bardzo <33
Przejdźmy do sedna bo się spieszę xd

1.Jak masz na imię?
Ola :3
2. Ile masz lat?
Już 13 ;D Nareszcie jestem legalnie na tych askach i fejsbukach xD
3. Ulubiona postać z serialu Violetta
Fedemila ♥
4. Jedziesz na VL?
Nie :>
5. Kim chciałabyś być w przyszłości
Piosenkarką, aktorką..marzenia.
6.  Kto twoim zdaniem z aktorów Violetty pójdzie w stronę aktorstwa?
Hmm.. myślę, że Mechi, Ruggero, Jorge, Diego i  Alba, ale skąd mam wiedzieć takie rzeczy xd
7. Jakie masz hobby?
Muzyka ♥ Pisanie ♥
8. Słuchasz moich coverów?
Pierwszy raz dzisiaj usłyszałam ;D
9. Co sądzisz na temat mojej grafiki?
Śliczna :3
10.  Ulubiona para z serialu Violetta
Fedemila :3
11. Psy vs koty
Koty <3

Szybko poszło xd Teraz szybko pytania i nominowania xd 

Pytania:
1. Jaki masz telefon?
2. Oglądasz YouTube'rów? Jak tak to kogo?
3. Piszesz historyjki na asku? O kim?
4. Masz psiapsiółe od serducha?
5. Co lubisz robić w wolnym czasie?
6. Jedziesz gdzieś w wakacje? Jak tak to gdzie?
7. Jakbyś się czuła, gdyby Twoja przyjaciółka nagle z niewiadomych przyczyn Cię olała?
8. Jaki jest Twój ulubiony przedmiot w szkole?
9. Jak oceniasz swoje życie w skali od 1-10?
10. Czego się boisz?
11. NAJTRUDNIEJSZE :D Daj o mnie tyle faktów ile dasz radę xd

Nominuję:


----------------------------------
Lece wstawiać kolejny post, bo czasu coraz mniej! :D
 

wtorek, 3 lutego 2015

Rozdział 8 - On jest tylko moim przyjacielem, zdejmij maskę morderco, w którym się zakochałam.

Ludmiła:

Całą noc nie spałam, a kiedy na chwilę mi się przysnęło to po 15 minutach się budziłam..dręczyły mnie różne myśli. Dlaczego David zabrał Natalii telefon? Żeby on tylko wiedział jak mnie tym zranił..Była 5:20..za niedługo muszę się szykować do szkoły..ee tam, mam jeszcze czas. Na podwórku Natalii był już ich samochód..przyjechali. Ona musi się dowiedzieć o tym całym zdarzeniu. David ma ją przeprosić i nie ma innej opcji. Nie ma. Leżałam tak jeszcze na łóżku i trzymałam w swoich dłoniach swój pamiętnik. Czasem przeczytałam kilka notatek z niego. David bezczelnie przeczytał niektóre notatki, ale ja i tak bardzo chciałabym, aby był teraz przy mnie. Nie umiem, nie potrafię się uśmiechać bez niego. Tak działa chyba miłość z przeszkodami.

poniedziałek, 2 lutego 2015

♥ LBA 5 ♥

Zostałam nominowana do LBA przez dwie urocze osóbki <3 Dziękuję Wam bardzo :)
Przepraszam, że nie było tak długo rozdziału, ale już staram się to wszystko nadrabiać, w końcu ferie! :D Hahhahahaha ^^
Zacznijmy xd

wtorek, 6 stycznia 2015

Rozdział 7 - On jest tylko moim przyjacielem, zdejmij maskę morderco, w którym się zakochałam.

Ludmiła:

Obudziłam się wcześnie rano.. była jakaś 5 nad ranem. Myślałam, że zwariuję. Leżałam na łóżku i rozmyślałam nad tym co się stało między mną, a Davidem.. to było niezwykłe. Zakochać się w kimś tak bardzo i tak szybko..niektórzy powiedzieliby, że to nie możliwe.. też bym kiedyś tak powiedziała, ale teraz.. teraz jest inaczej. Wiem, że tak szybka miłość jest prawdziwa. Wiem, że David nigdy by mnie nie okłamał, nie wykorzystałby mnie.. nie zranił. Gdyby moi rodzice go poznali to na pewno by się do niego przekonali. Byliby szczęśliwi, że spotkałam taką cudowną miłość życia. Może patrzę tam gdzieś z góry na nas i uśmiechają się, cieszą się naszym szczęściem. Jestem tego pewna.. na 100%. Tylko on teraz sprawia, że sie uśmiecham, tylko on i nikt więcej.