piątek, 13 listopada 2015

Rozdział 4 - Adoptowana miłość~niespodzianka!

Rano o 6, Ludmi z Fede jak zawsze kłócili się o łazienkę. Oczywiście nie odbyło się bez ich uroczych tekstów, które dowodzą to jak bardzo się kochają:
- Ty gruby pocięty hipopotamie, leżący na talerzu i sąsiadów!! Wyłaź łajzo warszawska!
- Wal się plastusiu-pizdusiu! Idź naleśniki ubijać na dupsku! Głupia marchewa!
- Przemądrzała blondyna, która i tak nigdy nie ma racji!
- Świnia po terminie ważności z targu!
- Świnia nie ma terminu ważności!
- Ale ty masz!
Czyli właściwie..nic specjalnego się nie działo.

Po zjedzeniu śniadania rodzice wyszli do pracy, a Ludmiła z Federico do..szkoły.
- Fede, dziś mam sprawdzian z bioli.
- Uczyłaś się?
- Nie.
- Brawo ty.
- Brawo ja. - westchnęła.
- Nauczysz się na poprawę.
- Chciałabym być taka jak ty.
- Nie chciałabyś.
- Chciałabym i to bardzo. Jesteś wspaniały. Dobrze się uczyć, potrafisz podejmować mądre decyzje..
- Proszę Cię..
- A nie jest tak?
- Ko..ekhem kogut pieje na dachu.
- Co? Aha. Robisz teraz z siebie głupiego żebym zmieniła zdanie..powodzenia.
- Nie po prostu..
Nagle podbiegła do nich roześmiana i zdyszana Violetta.
- Witajcie bracia i siostry! - krzyknęła zadowolona.
- Yyy..hej? - odpowiedzieli jednocześnie wystraszeni.
- Dzisiaj biola! Umiesz Lu?
-Nie.
- Ja też nie! - powiedziała i się roześmiała.
- Okey..to ja Was zostawię samych..pa Lu. - powiedział i pocałował ją w policzek po czym odszedł.
- Wszystko w porządku? - spytała blondynka.
- W jak najlepszym porządku! A teraz biegnijmy niczym wiatr, bo się spóźnimy, a biola jest pierwsza.
- Ok, ale powiedz mi co się stało?
- Jestem po prostu szczęśliwa z powodu Leona. On jest cudowny, taki misiu.
- Zazdroszczę Ci.
- I na Ciebie przyjdzie czas.
- Dzień przed moją śmiercią.
- Oj daj już spokój! - powiedziała Viola i razem poszły do szkoły.

Na sprawdzianie na szczęście wszystkie zadania były zamknięte, więc Ludmiła zdała się na swoją intuicję i swoje szczęście. Mimo wszystko, cały czas była myślami daleko stąd. Wyobrażała sobie siebie jako małą, słodką i zakochaną blondynkę w jakimś niesamowicie przystojnym chłopaku, który kocha ją całym swoim sercem i który zawsze przy niej będzie, choćby nie wiadomo co. Z rozmyśleń wybudził ją dzwonek na przerwę. Od razu podeszły do niej Violetta i Natalia.
- Jak Ci poszło? - spytała Lu.
- Skąd mam wiedzieć.
- Ech ty jak zawsze. Ja myślę, że dwója będzie. - zaśmiała się. - A ty Nati?
- Ja tam się uczę, nie to co wy.
- My też się uczymy! - odburknęła Viola.
- Mhm..o chłopakach. - westchnęła i poszła.
- Co z nią? - spytała blondynka.
- A bo ja Ci wiem?
- Ej, mam pomysł!
- Jaki?
- Znajdziemy jej fajnego chłopa.
- Powodzenia..
- Chodź!
Dziewczyny biegiem poleciały pod salę, w której miała odbyć się następna lekcja, czyli geografia. Natalia już tam była. Siedziała sama i czytała książkę. Dziewczyny rzuciły plecaki obok jej plecaka i usiadły obok niej.
- Nati, a ty chciałabyś mieć chłopaka? - spytała szatynka
- Nie. - odpowiedziała sucho.
- Dlaczego?
- Bo to głupie.
- Co jest głupie?
- Miłość.
- Nie jeżeli znajdziesz odpowiedniego dla siebie faceta. - westchnęła Violetta spoglądając się na Leona, który właśnie szedł z Diego i Federico.
- Hej piękna. - powiedział i pocałował ją w policzek.
- Mój przystojniak. - pisnęła i przytuliła się do niego.
- Masz racje..miłość jest głupia. - westchnęła Lu i oparła się o ramię Natalii.
- Po ilu kończysz? - spytał Fede.
- Po siedmiu.
- Gdzie masz ostatnią lekcje?
- W 118.
- Dobra.
Jeszcze chwilę porozmawiali gdy nagle zadzwonił dzwonek. Chłopcy poszli pod swoją klasę, a dziewczyny się grzecznie ustawiły.
- Co wy takie wykrzywione? Lu no nie gadaj...Nati Cię zaraziła.
- Wal się. - odpowiedziały jednocześnie.
- Okey, okey.. sorry.
Na ,,geci'' każdemu łzy leciały od ziewania. Dlaczego to musi być takie nudne? Każdy udaje, że ładnie słucha tego co pani ma do powiedzenia, a tak naprawdę wszyscy śpią z otwartymi oczami. Tak zleciał cały dzień w szkole. Na macie już nikt nie wytrzymywał i albo robili World Trade Center z kredek, albo rysowali, albo spali. Tak właściwie to....dzień jak każdy.
Ludmiła wracała do domu z Federico, oczywiście. Rozmawiali o tym i owym: jak im minął dzień, czy jakieś oceny dostali.. Zapowiadało się nudno, tak codziennie..
Po południu gdy Ludmiła odrabiała lekcje, musiała się jak zwykle o coś spytać Fede. Wzięła ze sobą książką i śpiąca wyszła ze swojego pokoju. Gdy już miała schodzić zatrzymała się, bo usłyszała jak rodzice rozmawiają z Federico. Nie byłoby to dla niej nic dziwnego, gdyby nie usłyszała pewnych słów.
- Musimy jej to w końcu powiedzieć. Im szybciej tym lepiej. - szepnęła mama.
- A jeżeli ona mnie znienawidzi? - spytał.
- Na pewno przez jakiś czas będzie zła, ale przejdzie jej i zrozumie. - powiedział tata.
- Ona już nigdy nie spojrzy na mnie tak jak zawsze. To już nie będzie to samo spojrzenie.
- Chyba o to Ci właśnie chodzi. - powiedziała surowo mama.
- Nie rozumiem..
- Przecież widzimy z tatą jak się przy niej rozpływasz.
- Mamo noo..cichooo. Nie prawda.
- Prawda. Im szybciej się dowie, że jesteś adoptowany tym lepiej.
Po tych ostatnich słowach serce Ludmiły przestało bić na osiem sekund. Cicho wróciła do swojego pokoju z łzami w oczach. Zamknęła drzwi na klucz, położyła się na łóżku i zaczęła płakać. Chciała wyryczeć się na całego, ale tłumiła głos, by nikt jej nie usłyszał.

_____________________________________________
Ja mam tak..wchodzę i wychodzę..i tak jest skonstruowany ten krótki rozdział xD
Mam nadzieję, że mimo wszystko Wam się podoba :)
Chciałabym Was jeszcze zaprosić na..już nie nowy, ale post na moim drugim Blogu :P
http://alexxandrapisze.blogspot.com/2015/10/zapominalska-brat-przyjezdza-pizza-moj.html#comment-form
Niedługo powinien się tam pojawić nowy post. Myślę, że może się tam jakoś rozkręcę. Mam nadzieję, że mi w tym pomożecie :)
No to..do PRZECZYTANIA! ♥


3 komentarze:

  1. Tyle czekałam na rozdział :* Cudo ^^ Serio na początku myślałam, że to Lu jest adoptowana a tutaj Fede *…* Czekam na next <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta ich kłótnia z rana :")
    Ja od początku op myślałam że to Lu jest adoptowana xd
    Rozdział cudowny :***
    Czekam na nexta :3
    Pozdrawiam ♥♥
    Ola.

    OdpowiedzUsuń