Violetta:
Po powrocie do domu szybko coś zjadłam i poszłam do swojego pokoju.. przypomniało mi się, że jutro mam pracować z Leonem nad tą piosenką. Nagle zadzwonił do mnie Diego:
- Tak, słucham? - zaczęłam
- Violu, nie wiesz co się dzieje z Fran i kiedy przyjdzie do Studia? Nie mogę się do niej dodzwonić, a miałem z nią pracować nad tą piosenką. - powiedział.. Ah Fran przecież ja miałam do niej zadzwonić..
- Z Fran wszystko w porządku.. ymm miałam właśnie do niej zadzwonić.. nie wiem kiedy przyjdzie do Studia, ale jak tylko się dowiem do się do Ciebie odezwę, ok?
- Dobra, dzięki. Na razie.
- Pa. - rozłączyłam się..
Muszę teraz zadzwonić do Fran, oby odebrała..
- Halo? - odezwała się radosnym głosem
- Fran?
- No nie, wiesz? Baletnica z sąsiedztwa - odezwała się ze śmiechem
- Że co?
- No bo się głupio pytasz!
- Ale Fran! Co ty taka radosna? Znaczy nie, że masz być smutna, ale..
- Wiesz co Violu? - przerwała mi. - nie warto smutać.. w końcu żyje się tylko raz i fajnie by było by te życie przebiegło nam radośnie. Mam się przejmować takim dupkiem jak on? Zapomniałam o nim i byłoby mi miło gdyby nikt by o nim mi nie wspominał. Jutro idę do Studia i dam z siebie wszystko!
- To świetnie! Martwiłam się o Ciebie! I jeszcze Diego do mnie nie dawno dzwonił i pytał o Ciebie..
- O mnie? - zapytała
- No tak, bo wy macie razem pracować nad tą piosenką.
- Aaa.. no tak. Powiedz mu, żeby się nie martwił.
- Ok
- Ja już kończę spotkamy się jutro w Studiu, papatki!
- Papa Franiu!
- Nie mów tak na mnie! Dobrze wiesz, że nie lubię jak ktoś tak na mnie mówi! - powiedziała z lekką złością
- Dobra tam.. Pa
- Na razie!
Rozłączyłam się i postanowiłam szybko zadzwonić do Diega. Mogłam go olać, ale.. no co mi tam..
- Halo? - zaczął
- No witam Pana! - powiedziałam żartobliwie. - Fran jutro przyjdzie do Studia i jak mówiłam, jest w świetnym humorze!
- Dobra.. dzięki.
- Coś jeszcze chce szanowny Pan wiedzieć?
- Nie, wystarczy mi tego info.
- No to... Nara! - krzyknęłam
- Pa..
Haha, zastanawiam się czy nie odsunął od siebie słuchawki po moim krzyku! I dobrze mu tak..
Ludmiła:
O równo 16:00 zawitał u mnie Fede. Już się nie mogłam doczekać! A pomyśleć, że uważałam go za.. oj dużo by tu wymieniać.. niezdara, idiota, kaleka itp. itd.. dziwne, że tak go polubiłam!
- Hej Fede! Wchodź, śmiało! - szybko zaczęłam zanim on zdążył cokolwiek powiedzieć.
- Cześć Ludmi! - powiedział z uśmiechem i wszedł
- Już tak długo czekam.. znaczy.. mógłbyś się pospieszyć.. - OMG! Co ja powiedziałam..
- Przecież jestem punktualnie.. - powiedział, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.. jedyne co mi przyszło do głowy to..
- No ale.. bo ja się tak nie mogłam doczekać i.. ten czas mi się przez to dłużył no i dlatego..
- Ty się nie mogłaś doczekać? - zapytał marszcząc brwi
- Noo tak.. bardzo fajnie mi się z Tobą pracuje..
- Dziękuje..
- Nom.. no to.. chodź do mojego pokoju!
- A więc prowadź! - powiedział z uśmiechem
Poszliśmy do mojego pokoju. Fede potknął się o jeden stopień, ale zdążyłam go zatrzymać przed upadkiem. Byliśmy w tym momencie bardzo blisko siebie..
- Uważaj, nic Ci nie jest? - zapytałam przestraszona
- Nie, dziękuje
- Na pewno? - chciałam się upewnić
- Taak na pewno - powiedział z uśmiechem
Nagle spojrzeliśmy sobie w oczy.. poczułam jak bym się w topiła w blasku jego oczu..
Federico:
To było coś.. niesamowitego! Chodź trochę się zdziwiłem, bo to wyglądało jak by się o mnie martwiła, troszczyła? Nie wiem.. a podobno to u niej nie podobne. Niektórzy mówili mi co nieco na jej temat, ale ja im nie wierze, a ten moment kiedy spojrzeliśmy sobie w oczy.. jej piękne brązowe i naturalnie wyraziste oczy.. pochwili jednak (niestety) się ocknęła..
- Ekhem.. no to chodź. - powiedziała
Weszliśmy do jej pokoju. Był bardzo ładny i panował porządek. Obok łóżka stała gitara co bardzo mnie ucieszyło.
- Grasz na gitarze? - zapytałem
- Na gitarze i na klawiszach.. - odpowiedziała nie pwnie
- Nic nie mówiłaś..
- Jeszcze byś powiedział, że się chwalę.. jak chcesz mogę Ci trochę podarować lekcji gry na klawiszach..?
- To już zależy tylko od Ciebie - powiedziałem patrząc się prosto w jej piękne oczy
- I od Ciebie.. ymm.. no dobra. Masz tekst?
- Raczej, a ty?
- Taa.. - odpowiedziała i wyjęła keyboard z szafy - A tu masz.. ymm napisałam pierwszą zwrotkę.
I dała mi kartkę z tekstem pierwszej zwrotki.. był dobry i to bardzo. W tym czasie Ludmi położyła keyboard na łóżku i usiadła koło niego.
- Siadaj tu - powiedziała
- Ten tekst jest bardzo.. bardzo dobry. - powiedziałem, powoli siadając
- Dzięki, no to.. może ty teraz pochwalisz się swoim? - zapytała
- Trzymaj - podałem jej kartkę z tekstem
- Dzięki.. a masz nuty?
- Tak, proszę - dałem jej nuty do melodii naszej piosenki
Ona wzięła nuty i zaczęła grać. Grała i śpiewała tak pięknie, że mógłbym ją słuchać całymi dniami i nocami.. niestety nadszedł czas kiedy skończyła śpiewać..
- Fede.. podzielimy się tekstem w zwrotkach, a refren będziemy śpiewać razem, ok?
- Dobrze - odpowiedziałem
- Tylko co z refrenem? - zapytała patrząc z nadzieją na mnie
- Trzeba pomyśleć..
- To siadamy wygodnie i myślimy
I tak siedzieliśmy przez jakieś dobre pół godziny, aż w końcu nie wymyśliłem refrenu.
- Ludmi, zagraj refren. - powiedziałem, a Ludmiła zaczęła grać i ja zacząłem śpiewać. Gdy już skończyłem Ludmi napisała na kartce refren piosenki i podkreśliła na różowo to co jej, na niebiesko to co moje i na zielono to co śpiewamy razem.
- Przećwiczymy to? - zapytała
- Ok - odpowiedziałem i zaczęliśmy śpiewać.
,,Na na na na
Na na na na
Na na na na na na na
---
Z oczu twych czytam, że powinieneś pójść
Bałam się tego dnia, serce krzyczy wróć!
Rozum wie lepiej,na tej planecie już
nie opłaca się kochać.
Koniec gry, mamy dość, wypadamy w aut,
Przecież tak toczy się los miliardów par,
Przecież tym dzisiaj oddycha ziemia
Chaos, pustka, strach!
---
Budzisz mnie pocałunkiem
Kończy się zły
I kończy się zły
Sen o przyszłości...
Oczy otwieram smutne
Umiera świat
Bo umiera świat
Na brak miłości...
---
Nasza łódź wpływa na coraz szybszy nurt
Coraz mniej mamy chwil by pogadać - spójrz.
Cały nasz dialog to gigabajty bzdur,
Szum, brak zasięgu.
Twój blask, mój gniew, twój strach, mój śpiew.
Dłoń w dłoń, przed siebie, wszystko czego chcę!
---
Budzisz mnie pocałunkiem
Kończy się zły
I kończy się zły
Sen o przyszłości...
Oczy otwieram smutne
Umiera świat
Bo umiera świat
Na brak miłości...
---
Cały ten świat, opada z sił, kiedy się kończy miłość.
Już tylko ty masz taką moc - obudź mnie proszę,
Ratuj Go!
---
Budzisz mnie pocałunkiem
Kończy się zły
I kończy się zły
Sen o przyszłości...
Oczy otwieram smutne
Umiera świat
Bo umiera świat
Na brak miłości...
---
Oczy otwieram smutne
Umiera świat...
Bo umiera świat...
Na brak miłości!
---
Na na na na
Na na na na
Na na na na na na
Na na na na
Na na na na
Na na na na na na ''
Po zaśpiewaniu piosenki poczułem jakby mnie i Ludmi zaczęło coś przyciągać.. ją do mnie i mnie do niej. To było wspaniałe uczucie...
---------------------------------------------------------------
Nie śmiejcie się z tego mojego Fotoshopu XD
Mam nadzieję, że rozdział się podobał :3
Chyba jeszcze kilka tam rozdziałów i.. może koniec?
Może koniec i jednocześnie początek czegoś nowego?
Co wybieracie? :d
Slicznie Oleczko <3
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się byś kogoś zawiodła. Według mnie to najlepszy z rozdziałów na tym blogu! (jak na razie c;)
A więc po to ta kanapa... xD
Rozdział był śliczny, serio ♥
Jak dla mnie to nie ma znaczenia... ale byłoby fajnie gdyby to opowiadanie miało tak chociaż z 20 rozdziałów, nie sądzisz?
Kocham i czekam na next :)
A następny rozdział będzie chyba najgorszy! :D
UsuńKanapa.. zawsze będzie mi się kojarzyć c kanapką <3 xd
Dziękuje ci Weroniczko :*
Myślę, że około 20 rozdziałów będzie, może mniej, nie wiem.
Dziękuje Ci jeszcze raz <3
Piękny rozdział! Bardzo mi się podobał =)
OdpowiedzUsuńOni są tacy słodcy. Ooo! Uwielbiam tą piosenkę! Tak się akurat składa, że mam ja na telefonie, a nie wiele wykonawców może mieć ten zaszczyt XD
Zgadzam się tu z Podlettą ever, że to jeden z najlepszych rozdziałów do tych czas.
Nie, no znaczy jak chcesz, ale ta historia jest taka wciągająca, że nie warto jej aż tak szybko kończyć, ale to wszystko zależy tylko od Ciebie =)
Rozdział był super! Czekam na następny ;)
Dziękuje Ci Kociarko :*
UsuńAle nie kumam o jaki zaszczyt Ci chodzi? XD
Przepraszam, ale naprawdę nie wiem :p
Tylko pamiętajcie, bo ja coś knuję.. <3
Jeszcze raz Ci dziękuję <3
Coś czuję, że rymuję! :D
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńPisałaś, żeby się nie śmiać, ale ja się śmieje XDD Ten keyboard mnie rozwala :DD
Nohohoho XD
UsuńMusiałam coś wymyślić xd :p
Ale dziękuje <3