piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 10 - Nie ważne to co na zewnątrz, ważne to co w środku.

Ludmiła:
Podeszłam do Fede, nadal męczył się z tą szafką więc postanowiłam mu pomóc..

-Cześć - przywitałam się
- O.. hej - odpowiedział
- Pomóc Ci? - zapytałam
- W czym niby miałabyś mi pomóc? - zapytał udając, że świetnie sobie radzi...
- No nie wiem...z szafką? Daj.. - wzięłam i otworzyłam mu szafkę
- Dziękuje Ci - powiedział
- Nie ma za co.. to co z tą piosenką?
- Może..dzisiaj o.. 16:00 do mnie przyjdziesz i pomyślimy, co ty na to? - zapytał
- Spoko, przyjdę.. - odpowiedziałam
- Masz tu mój adres zamieszkania, dobrze?
- Tak, dzięki.. - popatrzyłam się przez 5 sekund na kartkę z jego adresem, a później schowałam ją do torebki - No to.. do zobaczenia..
- Do zobaczenia - powiedział i uśmiechnął się lekko..
Na pożegnanie nieśmiało pocałowałam go w policzek i szybko odeszłam, żeby nikt tego nie zauważył i żeby Federico nie zdążył zareagować na ten odruch..

Federico:

Nie wierzę.. Ludmi pocałowała mnie w policzek.. tak po prostu! To było cudowne.. przez 1 minutę stałem jak wryty i byłem trochę zdziwiony. Po minucie wracał na moją twarz uśmiech tylko, że był bardziej promienisty.. zaraz po tym podszedł do mnie Diego..

- Ulala... co ja tu widzę.. - powiedział z uśmiechem Diego
- Co..? - zapytałem udając, że nic się nie stało
- No jak to co? Wzrok mam dobry i wiem co widziałem.. - powiedział
- Tak? No to co widziałeś? - zapytałem udając ciekawego
- Czyżby nasza Ludmiła Cię pocałowała w policzek? Wiesz.. nie byłbym zdziwiony gdyby pocałowała mnie albo Leona..ale Ciebie? - zapytał
- Co chcesz przez to powiedzieć?
- Nie myśl sobie, że jestem zazdrosny.. moje serce kiedyś należało do Lu..ale to kiedyś. Spławiła mnie i.. moje serce teraz należy do innej dziewczyny.. - powiedział wyglądając na zakochanego..
- No to po co ta gadka? - zapytałem
- Dziwię się, że pocałowała kogoś takiego jak ty.. bez urazy.
- To nie była uraza.. najwyraźniej jestem lepszy od Ciebie Diego.. a teraz sorry, muszę już iść. Niedługo przyjdzie do mnie Ludmi i będziemy komponować naszą piosenkę. Nara. - powiedziałem i przy tym trochę się wywyższyłem, następnie skierowałem się w stronę wyjścia nie patrząc na nic..

Francesca:

Szłam przez park rozglądając się, bo szukałam Marca.. nigdzie go nie było.. No i jak ja mam się teraz z nim rozprawić? W końcu go zauważyłam..siedział na ławce przy fontannie i też się rozglądał..podejrzewam, że zauważył mnie nie raz i tylko teraz udaje, że mnie nie widział. Podbiegłam do niego..

- Marco, jak mogłeś?! - wrzasnęłam na niego
- O co Ci chodzi Fran? Gdzie reszta? - zapytał..
- Reszty nie ma! Chciałam się w końcu z Tobą spotkać o obgadać wiele spraw! I jeżeli nie wiesz o co mi chodzi to ja Ci powiem! Zdradziłeś mnie z jakąś Amą...
- Aną..- przerwał mi..
- Nie ważne! W każdym razie zdradziłeś mnie z nią! Z tą idiotką! A jeszcze dzisiaj się dowiedziałam, że wypisałeś się ze Studia! Co ty sobie wyobrażasz, co?! Jak tak mogłeś?! Co ja Ci takiego zrobiłam?!
- Po pierwsze to ona nie jest idiotką! Po drugie to moja sprawa co robię, to jest moje życie! Po trzecie to sama sobie na to zasłużyłaś! Co ty myślisz, że miłość działa tylko w jedną stronę?! Że tylko ty się liczysz w naszym byłym związku?! Traktowałaś mnie jak służącego! - krzyknął mi prosto w twarz
- Zachowujesz się jak palant i to od samego początku! Mógłbyś mi to powiedzieć, że jest z nami koniec, a nie mnie okłamujesz! Nie chcę Cię znać, ani widzieć, ani...
- Twoje marzenie zostanie spełnione, bo już jutro wyjeżdżam z Aną do Meksyku i nie mam ci więcej nic do powiedzenia. - przerwał mi w połowie zdania..
- I dobrze! Cieszę się bardzo! - krzyknęłam i z całej siły jak tylko mogłam uderzyłam go z plaskacza w twarz i uciekłam z płaczem.

Ludmiła:

O równo 16:00 moja mama podwiozła mnie do Fede. Zauważyłam, że chyba w jego pokoju jest zapalone światło. Gdy już byłam pod jego drzwiami wejściowymi zadzwoniłam dzwonkiem. Słyszłam jakby szybko schodził ze schodów i delikatnie otworzył mi drzwi..

- Witaj! Śmiało wchodź! - od razu mnie przyjaźnie przywitał i zaprosił do środka. Było u niego tak skromnie, tak miło, tak ciepło i tak po prostu przyjemnie..
- Cześć - odpowiedziałam rozglądając się.
- Chodź do mojego pokoju.
- Dobrze. - odpowiedziałam i poszłam za nim na górę do jego pokoju. Gdy już tam weszliśmy to nie mogłam uwierzyć, że jest taki porządek, tak czysto i świerzo. Nie mogłam uwierzyć, bo u Diega to było naprawdę.. jak po jakiejś wojnie i jeszcze gorzej. Jego pokój pokrywały kolory: niebieski, biały i trochę czarnego. Po chwili wyciągnął z rogu swój keyboard i położył go na łóżku.
- Usiądź - powiedział i tak jak powiedział tak zrobiłam. Usiadłam koło niego na łóżku. - Co proponujesz? - zapytał
- Co?
- Chodzi mi o piosenkę..
- Yyy..a tak! Przepraszam zagapiłam się... Bardzo ładnie tutaj masz.. - powiedziałam
- Dziękuję. Masz jakiś pomysł? - zapytał
- Nie, a ty?
- Myślałem nad piosenką, która ukazuje prawdziwe uczucia dziewczyny i chłopaka..takie uczucia jak z bajki.
- Hmm tak.. to było by całkiem dobre - powiedziałam - Tylko od czego tu zacząć..
- Od melodii, a później zajmiemy się słowami i na końcu wszystko dobierzemy do jednej całości i przegramy na płytę, którą  damy Pablo. - powiedział
- Ok, masz jakiś pomysł na melodię? - zapytałam
- Tak, myślałem nad nią jeszcze w Studiu.. zagrać?
- Pewnie! - odpowiedziałam po czym Fede zaczął grać swoją melodię...

https://www.youtube.com/watch?v=Gd4Ht8nRYlQ




 ------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się podobało i.. nie zawiodłam was o to coś specjalnego xd
Bo to coś to właśnie ten pocałunek Ludmi w policzek Fede xd
Specjalnością na drugim planie jest uderzenie Marca przez Francescę! XD
A i jeszcze.. ten link.. no to nie jest keyboard, ale ... udajmy, że to jest keyboard :D
Mam teraz trochę więcej pracy niż przedtem, ale wszystko będzie ok. Dam radę! :D
Bob budowniczy zawsze radę da! :D xd
No to.. tak skromnie... papaaaa <3 :D xd

7 komentarzy:

  1. Prześliczny rozdział ♥
    Ten całus w policzek, no normalnie fantastyczne! Jakbym ja miała taką odwagę, żeby to zrobić...
    Niezbyt lubię Marcescę i super, że rozwalasz :D
    Obejrzałam kawałek tego filmiku i wyłączyłam. Głównie dlatego, że takie filmiki mnie dołują, bo chciałabym tak umieć ale nie umiem za żadne skarby ;(
    Czekam na nexta kochana! xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :3
      Nie lubisz Marcesci? A kto Twoim zdaniem pasuje do Fran?
      Pytam z podejrzeniami o.O
      No i jeszcze raz Ci dziękuje <3

      Usuń
    2. Według mnie i mojej kolenanki dieczeska jest najleprza bo oglądamy sobie 3 sez po hiszpansku ifran i diego sa razem

      Usuń
  2. Fajnie, że rozdziały są coraz dłuższe. A w ogóle coraz lepiej idzie Ci pisanie. :)
    Czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. *o*
    Idealny
    *o*
    Cudowny
    *o*
    Wspaniały
    *o*
    Boski
    *o*
    Czemu
    *o*
    Ty
    *o*
    Tak
    *o*
    Genialnie
    *o*
    Piszesz?
    *o*
    Pocałunek *O*
    Czekam na jedenastkę ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy mi się zdaje, czy ktoś tutaj przyszalał?
    To mi się podoba!
    Słoneczko, to było bardzo piękne!
    No Diego taki wredny...
    No wiesz co Diegito? Tak nie można traktować Fedusia <3
    Nie zawiodłaś. Zdecydowanie nie.
    Kocham Cię i czekam na dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem spokojna i skromna! :D xd
      Też Cię kocham i dziękuję :3

      Usuń