*1 godz. później*
Violetta:
Miałyśmy wszystko co trzeba, teraz szłyśmy spacerem do Ludmiły. Dziwne, bo po spotkaniu się z chłopakami wróciły nam dobre humory... Szłyśmy tak śmiejąc się i gadając..
- No Ludmi, o czym tam z Federico rozmawiałaś? - zapytałam
- Aa...o niczym takim..codzienny nudne dialogi typu ,,Co tam?'' itp. - odpowiedziała Ludmi
- Aha.. - powiedziałam
- Ej patrzcie! SMS'a dostałam od Nati! - krzyknęła Fran
- I co tam napisała? - zapytałam
- ,,Jutro w parku, tam gdzie dzisiaj się spotkałyśmy. Punkt 13:00 . '' ...
- Pewnie chodzi o Marco.. - powiedziała Ludmi
- Pewnie tak.. - odpowiedziała jej Fran
- Dobra tam..nie warto się przejmować, nie dzisiaj! Idziemy z uśmiechami na naszych pięknych twarzyczkach! - powiedziałam
- Masz racje chodźmy! - powiedziała Fran
Federico:
Chodziliśmy po parku..Leon z Diego o czymś rozmawiali, a ja nawet nie wiedziałem o czym, nie byłem w temacie, bo cały czas myślałem o Ludmi... To było dziwne, przy znajomych tak jak by mnie nie lubiła, a jak oni poszli do tych malowideł to.. jak by.. mnie zaczynała lubieć ... nabrała do mnie pozytywnych relacji..
- Federico, o czym tak rozmawiałeś z Ludmiłą? - zapytał mnie Leon
- A o niczym takim, nudna, krótka rozmowa.. - odpowiedziałem
- Czy to nie w niej się właśnie zabujałeś? - zapytał mnie znowu Leon
- Łohohoo, Federico! O czymś nie wiem? - dopytał Diego
Szedłem przed siebie udając, że nie rusza mnie to co oni mówią, do pewnego momentu..
- Nie masz u niej szans stary.. - powiedział Diego
- Dlaczego? - zapytałem
- Sam kiedyś zakochałem się w Ludmi.. uwierz mi byłem dla niej nikim, chociaż się starałem..a ty? Ty tym bardziej nie masz u niej szans. Ona uważa, że chłopak musi być przystojny..jeśli jest przystojny to spędza z nim czas dzięki temu poznaje go od środka...jeżeli nie jest przystojny to nie spędza z nim czasu, unika go i nawet gdyby był miły, opiekuńcy itd. to i tak...
- Dobra, dobra! - przerwałem mu.
- Jak tam chcesz, ale pamiętaj, że Cię ostrzegałem - powiedział Diego
Nie wierzyłem, żeby Ludmi była taka..zła? Wydaję się miłą osobą, która po prostu powiedziała coś czego potem żałowała, czego w ogóle nie chciała powiedzieć...
- Dobra robi się już późno, tu już się chyba rozejdziemy, ok? - powiedział Leon
- Ok - odpowiedzieliśmy razem z Diego.
Rozeszliśmy się do domu, cały czas myślałem nad Ludmiłą. Już się nie mogę doczekać kiedy się z nią jutro spotkam w Studiu...Czy ja się przypadkiem nie rozpędziłem? A może tak działa miłość?
Ludmiła:
Byłyśmy już z dziewczynami u mnie w pokoju i rozkładałyśmy śpiwory. Najpierw obejrzałyśmy film pt. ,,Pierwszy raz'', przy czym piłyśmy cole i pojadałyśmy chipsy. Później zajęłyśmy się ploteczkami i .. no ogólnie normalna rozmowa dziewczyn.
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńDiego jest wredny! Czy ta podła kreatura sugeruje, że Federico nie jest przystojny? Sam brzydki jak but. Nie dziwię się Ludmi, że go nie chciała :D
Feduś to już dla Lusi głowę normalnie stracił! Tylko o niej myśli i myśli. Ooo, słodkie <3
Świetny rozdział, czekam na nexta! ♥_♥
Uhu... Ktoś mnie poinformował. Czy mam się obrazić? Nieeee... na Ciebie nie umiem się gniewać ^^
OdpowiedzUsuńKicia, dzięki Tobie wrócił mi dobry humor.
Kurde, dziewczyno, kocham Cię <3
Co do rozdziału...
Przecudowny. No ale jak to... Fede nie przystojny? Przecież on jest najpiękniejszy!
Diego sam wygląda jak klown... phi! Będzie mi tu Fedusia obrażał!
No a Ludmi tak...taka... dwu licowa?
Hm... ja tak sądzę, że ona jeszcze się przed nim otworzy ^^
Ja nie sądzę... ja to wiem! :*
Czekam na nexcik ;)
Switny rozdzial :)
OdpowiedzUsuńJestes bardzo wrazliwa osoba( tak sadze xD)
poniewaz nie kazdy umial by napisac tak jak ty :*
Swietny :)