poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 8 - Nie ważne to co na zewnątrz, ważne to co w środku.

*1 godz. później*

Violetta:

Miałyśmy wszystko co trzeba, teraz szłyśmy spacerem do Ludmiły. Dziwne, bo po spotkaniu się z chłopakami wróciły nam dobre humory... Szłyśmy tak śmiejąc się i gadając..

- No Ludmi, o czym tam z Federico rozmawiałaś? - zapytałam
- Aa...o niczym takim..codzienny nudne dialogi typu ,,Co tam?'' itp. - odpowiedziała Ludmi
- Aha.. - powiedziałam
- Ej patrzcie! SMS'a dostałam od Nati! - krzyknęła Fran
- I co tam napisała? - zapytałam
- ,,Jutro w parku, tam gdzie dzisiaj się spotkałyśmy. Punkt 13:00 . '' ...
- Pewnie chodzi o Marco.. - powiedziała Ludmi
- Pewnie tak.. - odpowiedziała jej Fran
- Dobra tam..nie warto się przejmować, nie dzisiaj! Idziemy z uśmiechami na naszych pięknych twarzyczkach! - powiedziałam
- Masz racje chodźmy! - powiedziała Fran

Federico:

Chodziliśmy po parku..Leon z Diego o czymś rozmawiali, a ja nawet nie wiedziałem o czym, nie byłem w temacie, bo cały czas myślałem o Ludmi... To było dziwne, przy znajomych tak jak by mnie nie lubiła, a jak oni poszli do tych malowideł to.. jak by.. mnie zaczynała lubieć ... nabrała do mnie pozytywnych relacji..

- Federico, o czym tak rozmawiałeś z Ludmiłą? - zapytał mnie Leon
- A o niczym takim, nudna, krótka rozmowa.. - odpowiedziałem
- Czy to nie w niej się właśnie zabujałeś? - zapytał mnie znowu Leon
- Łohohoo, Federico! O czymś nie wiem? - dopytał Diego
Szedłem przed siebie udając, że nie rusza mnie to co oni mówią, do pewnego momentu..
- Nie masz u niej szans stary.. - powiedział Diego
- Dlaczego? - zapytałem
-  Sam kiedyś zakochałem się w Ludmi.. uwierz mi byłem dla niej nikim, chociaż się starałem..a ty? Ty tym bardziej nie masz u niej szans. Ona uważa, że chłopak musi być przystojny..jeśli jest przystojny to spędza z nim czas dzięki temu poznaje go od środka...jeżeli nie jest przystojny to nie spędza z nim czasu, unika go i nawet gdyby był miły, opiekuńcy itd. to i tak...
- Dobra, dobra! - przerwałem mu.
- Jak tam chcesz, ale pamiętaj, że Cię ostrzegałem - powiedział Diego
Nie wierzyłem, żeby Ludmi była taka..zła? Wydaję się miłą osobą, która po prostu powiedziała coś czego potem żałowała, czego w ogóle nie chciała powiedzieć...
- Dobra robi się już późno, tu już się chyba rozejdziemy, ok? - powiedział Leon
- Ok - odpowiedzieliśmy razem z Diego.
Rozeszliśmy się do domu, cały czas myślałem nad Ludmiłą. Już się nie mogę doczekać kiedy się z nią jutro spotkam w Studiu...Czy ja się przypadkiem nie rozpędziłem? A może tak działa miłość?

Ludmiła:

Byłyśmy już z dziewczynami u mnie w pokoju i rozkładałyśmy śpiwory. Najpierw obejrzałyśmy film pt. ,,Pierwszy raz'', przy czym piłyśmy cole i pojadałyśmy chipsy. Później zajęłyśmy się ploteczkami i .. no ogólnie normalna rozmowa dziewczyn.

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział!
    Diego jest wredny! Czy ta podła kreatura sugeruje, że Federico nie jest przystojny? Sam brzydki jak but. Nie dziwię się Ludmi, że go nie chciała :D
    Feduś to już dla Lusi głowę normalnie stracił! Tylko o niej myśli i myśli. Ooo, słodkie <3
    Świetny rozdział, czekam na nexta! ♥_♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Uhu... Ktoś mnie poinformował. Czy mam się obrazić? Nieeee... na Ciebie nie umiem się gniewać ^^
    Kicia, dzięki Tobie wrócił mi dobry humor.
    Kurde, dziewczyno, kocham Cię <3
    Co do rozdziału...
    Przecudowny. No ale jak to... Fede nie przystojny? Przecież on jest najpiękniejszy!
    Diego sam wygląda jak klown... phi! Będzie mi tu Fedusia obrażał!
    No a Ludmi tak...taka... dwu licowa?
    Hm... ja tak sądzę, że ona jeszcze się przed nim otworzy ^^
    Ja nie sądzę... ja to wiem! :*
    Czekam na nexcik ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Switny rozdzial :)
    Jestes bardzo wrazliwa osoba( tak sadze xD)
    poniewaz nie kazdy umial by napisac tak jak ty :*
    Swietny :)

    OdpowiedzUsuń