Leon:
Szedłem do sali od muzyki, gdzie miałem się spotkać z Federico. Nagle wpadłem na Violettę..
- O przepraszam Cię bardzo, nie zauważyłem Cię. - powiedziałem
- No pewnie! Następnym razem patrz jak idziesz, co?! - krzyknęła
- Dobra! Przecież przeprosiłem..
- Wiesz gdzie mam Twoje przeprosiny?! Dobra nie ważne muszę już iść i tak jestem spóźniona! - oznajmiła z krzykiem.
- Dobra..no to na razie.. - starałem się do niej mówić łagodnie, a bynajmniej łagodniej niż ona do mnie..
- Pa!
Violetta:
Co za typek! Może i jest przystojny, ładnie śpiewa, tańczy...dobra dość! Ale i tak jest wstrętnym typkiem! Muszę teraz się spieszyć jak nie mądra, ale cóż..
Fran:
Co za dziewczyna, no! Ile można czekać, już 15 min. tutaj stoję z Ludmiłą..
- O patrz! Tam idzie.. - poinformowała Ludmiła
- No powaga... Violettaaa! - krzyknęłam najgłośniej jak mogłam
- Nie drzyj mi się do ucha!
- No sorry, ale inaczej to ona nie usłyszy.
Violetta nas na szczęście zauważyła i szybko przybiegła.
- No nareszcie, ile można co?! - zapytała Ludmiła
- Sorry, telefon mi się w szafce zapodział i go szukałam, a gdy już miałam zamiar iść wpadłam na Leona.. - odpowiedziała Viola
- Na kogo? - zapytałam
- Na Leona, co ty głucha jesteś?
- A co ona tam jeszcze...a no taak, ma tego kalekę oprowadzać, biedny.. - powiedziała Ludmiła
- Dobra! Idziemy na tego shake'a w końcu czy nie?! - powiedziałam
- No idziemy! Ja zamawiam truskawkowego, a wy? - zapytała Violetta
- Ja chyba też - odpowiedziałam
- No to ja też. - powiedziała Ludmi
- No to idziemy! - krzyknęła Violetta i poszłyśmy wreszcie..
Leon:
Gdy wszedłem do sali, zauważyłem Federico siedzącego na parapecie, gapiącego się w okno, jakby nad czymś myślał...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny rozdział już jutro tylko nie wiem jak się wyrobię z piątym rozdziałem :c
Wredna Violka ;c
OdpowiedzUsuńFede myśli.. ciekawe o czym..
Czekam na nn! :D
Witaj Olu ^^
OdpowiedzUsuńNa Twojego bloga trafiłam przez przypadek, ale postanowiłam przeczytać Twoje rozdziały. I mam dla Ciebie pewną radę... nie pisz w ten sposób rozmowy. No wiesz... np.:
" Szedłem do sali od muzyki, gdzie miałem się spotkać z Federico. Nagle wpadłem na Violettę..
(Le)on - O przepraszam Cię bardzo, nie zauważyłem Cię.
(V)iola - No pewnie! Następnym razem patrz jak idziesz, co?!"
Tylko pisz oś w stylu...:
" Szedłem do sali od muzyki, gdzie miałem się spotkać z Federico. Nagle wpadłem na Violettę..
- O przepraszam Cię bardzo, nie zauważyłem Cię. - powiedziałem.
- No pewnie! Następnym razem patrz jak idziesz, co?! - krzyknęła."
Tak będzie się lepiej czytało, uwierz mi na słowo ;)
Masz ciekawy pomysł na to opowiadanie, ale radzę Ci pisać w taki sposób jak ja Ci napisałam ;) Oczywiście nie musisz tego robić.. Twój wybór ;)
Nel
Dziękuje za radę :) Masz racje spróbuje tak, może nawet będzie mi się wtedy lepiej pisało :)
UsuńMoja pisareczka <:
OdpowiedzUsuńKochanie... niesamowicie, jak zawsze ♥
Haha... taką Violę to ja bym chyba polubiłam :DDD
A nad czym Fede myślał? Oj.... zgadnę! Marzył o Lu!
Haha...nie co ja gadam? Wyobrażał sobie, że słońce jest różowe!
Ale ja głupia jestem xD
Kochanie, lepiej Ci nie będę tak spamować...
czekam na następny. Z resztą... doskonale o tym wiesz :*
Dziękuje ci kochana! <3 Specjalnie dla Ciebie z rozdziału 4 <3
Usuń,,..cały czas o niej myślę choć czuję, że nie powinienem.''
To ja dziękuję!
UsuńHa! Czyli jednak zgadłam!
Ka bum!
Punktuję !
Boskie <3
OdpowiedzUsuńciekawe o czym
OdpowiedzUsuń