piątek, 27 czerwca 2014

Rozdział 5 - Nie ważne to co na zewnątrz, ważne to co w środku.

Violetta:

- Cześć dziewczyny! - powiedziałam
- O hej, co tam u was? - zapytała Camila
- A nic, wiesz? Marco mi nie odpisuje, one są jakieś przygnębione.. - powiedziała Fran
- Marco? - zapytała Nati..
- Tak, a co..?
- Myślałam, że go nienawidzisz jak każdego, który z Tobą zerwał - powiedziała Camila
- Że co?! - krzyknęła Fran
- Spokojnie Fran - Ludmi próbowała ją jakoś uspokoić
- Ale, że jak zerwał?! Ja nic nie wiem! Cami powiedz mi błagam! - powiedziała Fran
- Myślałam, że od tygodnia nie jesteście razem. Trochę byłam zdziwiona bo ty nic nie mówiłaś, a on mi powiedział, że się rozeszliście i on teraz jest z jakąś Aną czy jak jej tam. - opowiedziała Camila
- Jaki palant! A ja się próbuje do niego dodzwonić od tygodnia! Już ja się z nim rozprawię! Nati, mogę zadzwonić z Twojego telefonu do Marca? Proszę, jest prawdopodobieństwo, że mnie zablokował i dlatego nie mogę się do niego dodzwonić! Albo ty do niego zadzwoń i powiedz mu, żeby przyszedł jutro do parku, bo jest jakieś zebranie, nie wiem, wymyśl coś! Ja
już się z nim rozprawię! Jak on mógł?!
- Dobra Fran, uspokuj się. Zachował się jak dupek i wszystkie o tym wiemy. Skrzywdził Cię i on Ci za to zapłaci. - próbowałam uspokoić Fran.


* 1 godz. później *

Leon:

Oprowadziłem Federica po całym Studiu. Później zadzwoniłem po Diega i razem poszliśmy do parku. Idąc tak, gadaliśmy o głupotach, aż nagle..

- Ej co wolicie? Auta czy motory? - zapytałem
- Samochody - odpowiedział Federico
- Ja też samochody - odpowiedział Diego
- Aha, czyli jestem jedynym, który woli motory? Nie no spoko.. - powiedziałem
- Ej patrzcie! - krzyknął Diego
- Co? - zapytałem
- Banda dziewcząt! Haha, idziemy? - zapytał Diego
- O niee, błagam. Idźcie beze mnie.. - powiedział Federico
- Dlaczego? - zapytałem
- No bo tak..po prostu..
- Oj nie gadaj tylko chodź! Chyba się ich nie boisz, co? - zapytał Diego
- Nie, ale..
- No jak nie to chodź i nie marudź! - krzyknąłem

Skierowaliśmy się w stronę stojących i gadających dziewcząt. Razem z nimi była Viola..

Fede:
Szliśmy w stronę dziewczyn..o nie no gorzej być nie może. Wsród nich jest ta, która mnie zaczarowała. Ta, o której myślę już pewny czas. Ta, co niestety nie ma chyba do mnie miłego nastawienia...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------



Wstawiam dla Was rozdział, bo zaraz idę z koleżanką na lody <3 Jeej!! Wakacje!! :D Macie jakieś plany? Ja chyba tak! :D Dobra, mam nadzieję, że rozdział wam się podobał! :D Jednak wyrobiłam :)) Jutro kolejna część! <333

5 komentarzy:

  1. To jest wspaniałe!
    *_*
    To jak, podzielisz się tym talentem? ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ja nie posiadam talentu :c Ale dziękuje Ci bardzo! <3

      Usuń
  2. Na początku przeproszę, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału.
    Przeczytałam go dzisiaj i jest śliczny :*
    Co do tego??
    Ja się boję!
    Jak zareagują dziewczyny?
    Co Fran zrobi Marco?
    Co jeszcze?
    Dasz mi ty nexta?
    No proooszę... bo ja chcę się dowiedzieć, co będzie :)
    Piszesz pięknie, ale to wiesz ;)
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń