Ludmiła:
- Co tam u Ciebie? - zapytał mnie Federico
- Wszystko dobrze..a u Ciebie? - odpowiedziałam
- Też dobrze..
- Może się..przejdziemy? - zapytałam niepewnie
- W porządku..gdzie chcesz iść? - zapytał
- Chodź tam dalej, co?
- Ok..
Fran:
Ooo..jak oni słodko wyglądają..
- Ej patrzcie na nich - zaczęłam
- Na kogo - spytał mnie Leon
- No na Ludmi i Federico.. tacy słodcy, tacy...
- Dobra, dobra co ty się tak interesujesz? - zapytała mnie Viola
- Oni jeszcze będą razem, ja wam to mówię - stwierdziłam
- Niby dlaczeg mieliby być razem? Ludmiła nigdy by się tak nie zadawała z takim chłopakiem jak on.. - powiedział Diego
- To czemu się z nim przechadza po parku? Hmm? - zapytałam
- W sumie to..masz racje.. może coś z tego będzie? - powiedziała Viola
- Jestem tego pewna! - powiedziałam
Federico:
Chodziłem sobie z Ludmiłą po parku, nie wiedziałem co powiedzieć i czy w ogóle coś powiedzieć, żeby się przy niej nie upokorzyć..
- Federico ja.. chciałam Cię przeprosić za to co powiedziałam..
- Tak?
- No tak..to było głupie, przepraszam..
- Spoko, wiesz...jestem przyzwyczajony.. - odpowiedział z żalem
- Nie chciałam Cię urazić, przepraszam Cię za teraz i za to w Studiu
- W porządku Ludmiła..
- Mój mi Ludmi..albo Lu, Lucia.. jak tam sobie wolisz.
- Tyle masz ksywek? I ty je tak sobie łatwo zapamiętujesz?
- Haha, no pewnie! A na Ciebie jak mówią? Oprócz Federico..
- Fede...
- No to ja na Ciebie będę mówić Fede, zgoda? - zapytałam
- Zgoda
- I super!
Ludmiła:
Nagle szybkim pędem podeszli do nas chłopcy z dziewczynami.
- Ludmi, musimy się zbierać. Idziemy jeszcze do sklepu, zapomniałaś? - powiedziała Viola
- Do sklepu? Mało wam ciuchów? - zapytał Diego
- Robimy sobie Piżama Party u u mnie więc... - powiedziała Violetta
- Więc potrzebujecie nowych piżamek, zgadza się? - dopytywał Diego
- Nie? Więc potrzebujemy żarcia i picia dla Twojej wiadomości! - krzyknęła Fran
- Aaa...no to co innego..ja już myślałem, że na każdą okazje kupujecie sobie nowe ciuchy! - krzyknął ze śmiechem Diego
- HA-HA-HA bardzo śmieszne, wszyscy śmiejmy się dookoła! - krzyknęłam z sarkazmem..
- Dobra, my też już idziemy - powiedział Leon
- No to...do jutra..- odpowiedziałyśmy
Leon żegnając się zrobił ciepły uśmiech do Violetty..to samo Diego tylko, że on ten uśmiech skierował do Francesci. Oboje odwzajemniły ten uśmiech. Ja i Fede też się do sibie uśmiechnęliśmy ciepło..bardzo ciepło.
Hmmm... czy mi się zdaje czy nam się tu pary szykują?
OdpowiedzUsuńLeonetta, Diecesca, Fedemilcia!
A... piżama party? Bo la la...
Co to się tam będzie działo ^^
Tak jak się domyślasz.... czekam na next :)
Diecesca..wyobrażam sobie ile osób teraz uważna mnie za wariatkę przez połączenie Diego z Fran! :D
UsuńZajmuję :*
OdpowiedzUsuńNo i powróciłam xD
UsuńLudmi przeprosiła? Aj... nie spodziewałam się..
Ech Feduś <3 Ludmiś <3 Popieram Fran! xD
Będzie z nich jeszcze para! Ech... czekam na next ;)
Boski ;o
OdpowiedzUsuńCzemu ty tak idealnie piszesz? Czemu?
No weź, daj ten talent ^.^
I nie wmawiaj mi że nie posiadasz!
I ten tego.. chciałabym cię zaprosić na bloga. Mojego.. Mam nadzieję, że nie będziesz zła..
No to ten.. http://francesca-love-story.blogspot.com/ mam nadzieję, że wpadniesz..
Czekam na nn!;D
ooo co będzie dalej ....
OdpowiedzUsuń