niedziela, 13 sierpnia 2017

Pożegnanie czy przywitanie? ...

Prawdopodobnie nikt z obserwujących czy innych byłych czytelników tego nie przeczyta, bo albo ich nie ma albo...mają to w dupie co ja mam tu do napisania, ale cóż. Mimo wszystko chce to napisać. Dla Was. Dla Siebie.

Cześć i czołem!!!
Kluski z rosołem XD
Wiem, miało być nowe opowiadanie i teoretycznie jest, a raczej było, ale jak szybko się zaczęło to szybciej się skończyło. Prawidłowego końca nie ma tej opowieści z napraaawdę wielu względów. No dobra, może nie aż tylu...
Naprawdę się starałam. Pewnie mi nie uwierzycie o ile ktoś do czyta.., ale się starałam. Próbowałam. Na siłę próbowałam robić coś w czym nie jestem dobra i coś z czego nie czerpię żadnej radości ani frajdy. Nie spełniałam się w pisaniu. Na początku było zupełnie inaczej. To było wtedy dla mnie coś nowego, fajnego. Pisałam, ktoś to czytał i naprawdę byłam tym zafascynowana. Spróbowałam czegoś nowego, żeby przekonać się czy to jest coś czego naprawdę. Uwielbiam czytać książki, ale o pisaniu ich nie mam żadnego pojęcia. Zero. Pisanie nie jest czymś dla mnie. Kiedyś myślałam zupełnie inaczej dopóki nie zaczynałam odczuwać, że muszę pisać, muszę się wyrabiać w terminach, musi być idealnie, żeby wszystkim, a przynajmniej większości się to podobało. To sprawiło, że mi to wszystko..zbrzydło. Pisałam na siłę. To nie była moja pasja, absolutnie nie. Nazwijmy to hobby przez krótki czas. Ja cała oddaję się muzyce i tylko przy niej czuję się najlepiej. Nie chcę pisać na siłę, bo wtedy i tak nic z tego nie wyjdzie.
Koniec z pisaniem.
Przepraszam.
Pamiętacie pewnie, że założyłam kanał na YT i Bloga. Na YT, gdzie nazywałam się Alexxandra XDD nagrywałam covery, ale potem znów zaczęłam czuć, że muszą być terminy, ma być idealnie. Zaczęłam kanał swój zaniedbywać. Niedawno go usunęłam. Trochę szkoda, bo miałam swoich subskrybentów, którzy może mnie słuchali, ale jest też ciemna strona tego medalu, która wylała się na moje życie poza internetem. Heh. Blog? Wiadomo co z Blogiem. Wolę mówić, śpiewać..niż pisać. Też usunęłam.
Założyłam sobie nowy kanał: Sendia
Na nowym kanale wstawiam covery. Robię to na luzie. Obiecałam sobie, że: żadnych przymusów. Nie chcę sobie znów tego zniszczyć. Ja się chcę tego uczyć, bawić się tym, cieszyć tym. Chcę czerpać z tego przyjemność. Zaczynam od nowa i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się coś dzięki temu osiągnąć.
Jeszcze raz przepraszam.
Powinno się skończyć coś co się zaczęło, ja jednak nie skończę. Wy możecie to skończyć za mnie w swojej wyobraźni. Wymyślić akcję, że głowa mała i nawet przelać myśli na kartkę lub ekran komputera. Ja zaczynam od nowa i mam nadzieję, że ktoś kto tu może jest..? HALO, HALO!! JESTEŚ TU?! o.O Jeżeli ktoś tu jest, ktoś to całe przeczytał to..WOOW. Szacun. Gratuluję! Skoro tu już jesteś to tak jak wcześniej już zaczęłam pisać...po prostu zapraszam Cię na mój kanał. Może Ci się spodoba i będziemy dalej kontynuować naszą historię, ale za pomocą muzyki, jeśli Cię to interesuje. Jeśli nie? Trudno. Do niczego nie zmuszam, bo to najgorsze co może być.

https://www.youtube.com/channel/UCC7YU4LLx7y8QzY9sunTZPA

https://twitter.com/_KotekOluch

To w sumie tyle co chciałam Wam przekazać..
Strasznie tęsknie za tym wszystkim co było kiedyś..za tymi co byli kiedyś..
Troszkę mi szkoda gdy tak patrzę wstecz, ale też się trochę uśmiecham..
Ludmiś, Feduś, Fedemila...oni zawsze będą mieć ważne miejsce w moim sercu. Do tej pory mam ich zdjęcia na kompie, bo szkoda usunąć cne XDD ♥

To tyle z mojej strony na tym Blogu. Nie usuwam go. Niezły album wspomnień się niego zrobił..no i cmentarz taki trochę, ale pomińmy ten drobny szczegół :P
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie. Spełniajcie swoje marzenia ♥ Wspomnieniami czasem tu zajrzę ♥ Kocham ♥


































Olczia ♥ [*]


2 komentarze:

  1. Przeczytałam i już idę zajrzeć na kanał 😌 Przykro mi że nie dokończysz historii ale mam nadzieje że zdziwisz wszystkich wspaniałym kanałem 😌❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że kończysz ale rozumiem jestem tu od "On jest tylko moim przyjacielem..." jest to z pierwszych opowiadań o Fedemile jakie przeczytałam i do dziś pozostanie w moim sercu jak i ten blog na zawsze. Może po paru latach wrócę znowu przeczytać ten blog i powspominać ten czas kiedy czekało się na nowy rozdział. Tylko proszę nie usuwaj go! Nadal nie wierzę że to już koniec ;(. Rozwijaj się w innych dziedzinach Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń